Ze Starej Wsi do teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie

Opublikowano: czwartek, 01, luty 2018

24 stycznia 2018 roku uczniowie klas IV- VII obejrzeli w lubelskim teatrze adaptację powieści Edmunda Niziurskiego „Sposób na Alcybiadesa”, w reżyserii Piotra Ratajczaka. Przekładu tekstu prozą na język dramatu dokonał Piotr Rowicki, scenografię przygotowała Matylda Kotlińska, ruch sceniczny- Arkadiusz Buszko, kostiumy- Grupa Mixer. Oprawę muzyczną opracował reżyser widowiska. Wśród wykonawców mieliśmy okazję podziwiać: Daniela Dobosza, Wojciecha Dobrowolskiego, Pawła Kosa, Lidię Olszak, Edytę Ostojak.

28275822 1970474889869355 1754183429 o

28309148 1970474986536012 1434804109 o

Akcję książki, która rozgrywa się w latach sześćdziesiątych XX wieku w Warszawie, uwspółcześniono
i umiejscowiono w Lublinie. Ten fakt zauważyli uczniowie klasy szóstej, którzy niedawno omawiali lekturę na języku polskim. Szóstoklasiści zwrócili też uwagę na inne różnice między oryginałem prozą i adaptacją teatralną. W lubelskiej szkole na deskach teatru pojawiły się dwie dziewczyny, powieściowy matematyk „Dziadzia” był kobietą, dobroduszna wychowawczyni, która rozchorowała się „ nerwowo”- nie wystąpiła.   Pominięto zupełnie wątek Katona. Niezmienny pozostał sens „ Sposobu na Alcybiadesa”. Opowieść o uczniach szukających metod na swoich nauczycieli przedstawia odwieczny konflikt interesów między dwoma podmiotami uczestniczącymi w procesie edukacyjnym: dziećmi i pedagogami. Krótko mówiąc chodzi o to, że "ciało pedagogiczne” za wszelką cenę chce wbijać wiedzę do młodych głów, a przeciętny uczeń unika wysiłku…

Jak to dobrze, że w naszej szkole są też nieprzeciętni, którzy   naukę traktują jako inwestycję we własną przyszłość i nie tracą czasu ani energii na szukanie  sposobów, żeby się nie uczyć, a pozornie umieć.

Program tego wyjazdu nie był zbyt rozbudowany, prócz widowiska teatralnego zaplanowaliśmy spacer po odnowionym Placu Litewskim, z akcentem historycznym. Zatrzymaliśmy się przy każdym pomnik i odbyliśmy krótkie powtórzenie z historii. Uczniowie znali odpowiedzi na wszystkie pytania, co bardzo cieszy. Nie ominęliśmy też monumentu Józefa Czechowicza, poety, piewcy naszego regionu, jednej z ofiar II wojny światowej.

Znalazło się też coś dla ciała- posiłek w ulubionym miejscu dzieci, serwującym nie najzdrowsze, ale dość smaczne jedzenie. I powrót do autokaru trasą, którą bohaterowie przedstawienia oprowadzali wycieczkę szkolną z Łęcznej, czyli scenariusz teatralny w tym momencie zetknął się z realnym życiem. Piękna i inspirująca sztuka stała się też tematem prac domowych
z j. polskiego w klasie V i VI, o czym uczniów poinformowano już wcześniej. Sprawozdanie jednego z szóstaków było bardzo krótkie, gdyż-jak sam napisał- w teatrze było tak pięknie, że brak słów, żeby to wyrazić…
Dziękujemy rodzicom, że wszyscy uczniowie klas IV- VII znaleźli się na liście uczestników wycieczki. Szkoda, że niektórzy z powodu choroby nie wzięli udziału w imprezie.
Uczniom również należą się pochwały- stosownie ubrani, zdyscyplinowani, godnie reprezentujący miejsce, z którego przybyli.

Grażyna Rakuś